Dźwięki generalnie są dla nacji bliskowschodnich niezwykle ważnym elementem życia. Rozmawia się tu dużo i dość głośno. Sprzedawca wody na ulicy używa hałasujących metalowych miseczek, aby zwrócić na siebie uwagę. Taksówkarze klaksonem „pytają” przechodniów, czy ci przypadkiem nie chcieliby gdzieś ich taksówką pojechać, a wszyscy kierowcy nieustannie informują się nawzajem o swojej obecności właśnie dźwiękami klaksonów. Ciekawie wygląda to szczególnie na trasach i drogach wielopasmowych, gdzie narysowane na jezdni linie wyznaczające pasy ruchu zdają się być zupełnie niewidoczne dla kierowców, a podstawowa zasada ruchu stanowi, że ten, kto jedzie z przodu ma prawo poruszać się po drodze w sposób niemal dowolny, a czasami nawet jechać pod prąd. Zjazd z autostrady w prawo z lewego pasa ruchu nie jest to czymś nadzwyczajnym. W takiej rzeczywistości jedyną możliwością zwrócenia na siebie uwagi i poproszenia jadącego z przodu o to, aby przez chwilę jechał prosto lub nieco usunął się w bok, jest użycie klaksonu. Często mówi się, że w tym rejonie świata samochód bez klaksonu jest zupełnie niezdatny do użytku!
Powiedział mi ekspata: Tajlandia
3 dni temu
0 komentarze:
Publikowanie komentarza