Nowe przepisy przewidują:
- obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa,
- zakaz rozmawiania przez telefon komórkowy i zakaz jedzenia dla kierowcy w czasie jazdy,
- być może wejdzie też w życie zakaz palenia papierosów dla kierowcy w czasie jazdy, ale propozycja ta została bardzo mocno oprotestowana przez społeczeństwo i rząd może się z tego wycofa.
Za złamanie każdej z powyższych zasad grozi mandat wysokości 50 funtów (około 20 zł).
Zaostrzone też zostają kary za przekroczenie prędkości – 50 funtów za każde przekroczone kolejne 10 km/h. Za jazdę po pijanemu mandat osiągnie wysokość 500 funtów, ale nie zostanie zabrane prawo jazdy. Samochód ma też być obowiązkowo wyposażony w apteczkę (w metalowym pudełku), trójkąt ostrzegawczy i gaśnicę. Za tak zwane „niemanie” wymienionego wyposażenia lub jego części grozi mandat wysokości 250 funtów. Ostatni i bodaj najciekawszy przepis to zakaz przewożenia ludzi z tyłu samochodu na pace.

Generalnie wszystkie te przepisy są potrzebne (może poza wymogiem metalowego pudełka na apteczkę) pozostaje jednak jedno „ale” – KTO BĘDZIE TE PRZEPISY EGZEKWOWAĆ?
Papierosy pali większość społeczeństwa, stąd też zapewnie taki opór przed zakazem palenia przez kierowców. Pasy istnieją w większości samochodów (poza taksówkami), ale wiele wody upłynie w Nilu zanim społeczeństwo pojmie pożyteczność ich zapinania. Szczególnie lekkomyślne bywa przewożenie dzieci, które w czasie jazdy nie są przypinane pasami, a za to dodatkowo chodzą zarówno po tylnich, jak i przednim siedzeniu.
Zdziwiła nas jazda pod wpływem alkoholu – wydawać by się mogło, że w kraju muzułmańskim problem alkoholu nie istnieje, a jednak jak się okazuje szczególnie w dniach wolnych od pracy i nauki, młodzi ludzie lubią imprezy z pewną dozą wina i piwa. Zakaz przewożenia ludzi w części bagażowej też wydaje się nierealny tym bardziej, że większość samochodów policyjnych ma specjalne ławki do przewożenia swoich pracowników właśnie w tej części samochodu.
Ostatnia nasza wątpliwość to egzekwowanie wszystkich tych zasad przez policję. Policja czasami kontroluje samochody, ale mimo to nadal panuje spora samowola na drodze i podwyższenie stawek mandatów może nie przynieść skutku w starciu z brakiem egzekwowania zasad przez wyznaczonych funkcjonariuszy. Na początek zapewnie uda się wymusić przestrzeganie ograniczeń prędkości, ale pozostałe przepisy będą raczej wtłaczane społeczeństwu z wielkim mozołem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz