
W szkole, do której chodzi Wojtek właśnie trwa Międzynarodowy tydzień. To doskonała idea, aby dzieciom z całego świata pokazać, czym charakteryzują się kraje, z których pochodzą ich koledzy.
W szkole jest trójka dzieci z Polski, więc jedna z klas reprezentuje nasz kraj. Już od ubiegłego tygodnia dzieci uczą się m.in. o bursztynach, kopalni soli w Wieliczce, Krakowie i Smoku Wawelskim. Kiedy w ubiegłym tygodniu pojawiliśmy się w klasie dzieci niemal rzuciły się na nas: „Jesteście z Polski?” (jakbyśmy przynajmniej przylecieli z kosmosu :))
- Będziecie nas uczyć polskich piosenek?
Na piosenki niestety zabrakło czasu, ale jutro dzieci odtańczą przed całą szkołą Krakowiaka.

Panie wraz z dziećmi zamieniły klasę w Polskę, a przy wejściu zrobiły punkt graniczny z kontrolą paszportową (to nic, że jesteśmy w strefie Schengen). Niestety łowickie wycinanki okazały się chyba zbyt dużym wyzwaniem. Ale nie dla nas! Czasu było mało – mieliśmy tylko jedno popołudnie, więc zwołaliśmy pospolite ruszenie! Trzy inne rodziny zjawiły się w naszym domu i ... poczuliśmy się, jakby czas cofnął się o 100 lat. Dzieci bawiły się razem, panie domu robiły wycinanki, a panowie ... popijali piwo!
I tak po trzech godzinach wytężonej pracy dekoracje były gotowe!
3 komentarze:
Ależ fajna zabawa! Jak widać i dla dorosłych też :))
Brawo dla zdolnych Mam :))
Pozdrawiam serdecznie
Piękne chwile, w czasie których odczuwamy naszą tożsamość narodową, o której na co dzień nie myślimy :)
Wycinanki śliczne.
Bardzo dziękujemy! Nam też się podobają :) Mamy tylko nadzieję, że znawcy tematy nie zarzucą nam pewnych uproszczeń :)
To prawda, że mieszkając poza granicami kraju bardziej zastanawiamy się, co nas charakteryzuje. Przygotowania do promocji Polski dały nam naprawdę sporo do myślenia. Było warto!
Pozdrawiamy :)
Prześlij komentarz