
Najlepszym dniem na piknik jest oczywiście piątek (dzień wolny od pracy). Dlatego wczoraj w Al Azhar Parku (największym i jedynym z prawdziwego zdarzenia parku w Kairze) były dzikie tłumy. Miejsc parkingowych oczywiście było za mało dlatego najlepszym miejscem do zaPARKowania stał się oczywiście ... PARK! Przyznam, że i w PARKu nie łatwo było zaPARKować. Tylko jak cieszyć się zielenią i spokojem, kiedy cały czas trzeba uważać, aby nie rozjechał Cię samochód ...

3 komentarze:
ja sie raczej w piatek pod zadnym pozorem nie ruszam w miejsca publiczne,nie przepadam za dzikim tlumem ;)
Pierwsze wrażenie, gdy zobaczyłam stoliki porozstawiane na moście, a wokół ogromnych ruch - jak oni to wytrzymują? Ale zaraz pomyślałam, że przynajmniej mają chłód od wody, a samochody w Kairze są wszędzie, co potwierdzasz w dzisiejszym poście ;))
Dziekuję za podmuch z nad Sahary ;)
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszko,
ja z kolei uwielbiam piątkowe poranki, kiedy można spokojnie pospacerować (Egipcjanie wówczas zazwyczaj śpią) i samotnie spędzić przedpołudnie w restauracji :)
Prześlij komentarz