niedziela, 5 lipca 2009

Hollywood Bliskiego Wschodu

Pamiętam rozczarowanie Chrisa, kiedy po przyjeździe do Egiptu, po blisko dwóch latach intensywnej nauki arabskiego okazało się, że ... prawie nikt go nie rozumie, a Egipcjanie mówią jakby innym językiem. Okazało się, że dialekt egipski istotnie różni się od klasycznego arabskiego i tak na prawdę należałoby zacząć naukę od nowa.
Na szczęście ja zaczęłam się uczyć właściwego języka. Dlaczego? To proste – Egipt jest największym producentem filmów na Bliskim Wschodzie! Mydlane opery, seriale i komedie, które stanowią tutaj większość produkcji są bardzo chętnie oglądane we wszystkich krajach arabskich i dlatego w tych krajach wszyscy rozumieją egipski dialekt. Co roku produkuje się tutaj około 100 filmów. Ma to szczególne znaczenie przed Ramadanem, ponieważ właśnie wtedy w egipskiej telewizji emitowane są nowe odcinki seriali i nowe filmy. Ramadan jest czasem, kiedy Egipcjanie niemal do białego rana spędzają czas przed telewizorem. I dlatego nie dziwi już nas las anten satelitarnych, nawet w najbiedniejszych dzielnicach. Telewizor jest wszędzie – w niemal każdym domu i sklepie, a nawet na ulicy czy dachu.



Więcej o egipskiej kinematografii w serwisie Arabia.pl

4 komentarze:

żurawina pisze...

uwielbiam Ramadan wlasnie dlatego ze wowczas czesciej spedza sie czas w domu przygoptowujac posilki a po nich odpoczywajac a w tv mozna zobaczyc nowe sezony roznych programow ;)

Kroniki egipskie pisze...

A ja lubię w tym czasie wybrać się nad morze lub do parku, szczególnie w czasie pierwszych dwóch tygodni Ramadanu, kiedy jesteśmy jednymi z nielicznych gości ;) W ubiegłym roku w Al Azhar Parku byliśmy tylko my, sprzedawca biletów i dwóch strażników, kiedy rozległo się wezwanie do wieczornej modlitwy ... Było pięknie i nastrojowo!

Ja pisze...

och, a mi najbardziej przeszkadza w Ramadanie ta tvmania, zwlaszcza, ze wcale tak duzo nowych seriali nie pokazuja, Hamada Azzu (ktorego nienawidze) to juz chyba coroczna klasyka.

Kroniki egipskie pisze...

Czyżby to tak jak "Czterej pancerni i pies" na wakacje a "Sami swoi" lub "Kevin sam w domu" na Boże Narodzenie ;)