piątek, 14 sierpnia 2009

Handlowa niedziela, czyli ... ostatni piątek przed Ramadanem

Spacerując wczoraj wieczorem po parku Al Azhar zauważyliśmy, że jest tam dość pusto. Zazwyczaj w czwartkowe wieczory do parku ściągają całe rzesze Egipcjan spragnionych wytchnienia na zielonej trawie, w cieniu palm, przy dźwiękach relaksacyjnej muzyki sączącej się z głośników. Gdzie podziali się ci wszyscy ludzie? Szybko znaleźliśmy odpowiedź ...

Na ulicach królują już reklamy oleju, a w sklepach uginają się pod nim półki. Do rozpoczęcia Ramadanu pozostało zaledwie kilka dni, więc czas na świąteczne zakupy!

Przed jednym ze sklepów w naszej dzielnicy wystawiono ogromny stos paczek z cukrem wysoki na około 1,5 metra. Obok niego znajduje się olbrzymie stoisko z olejem, dalej w wielkich worach są jeszcze daktyle i orzechy. Wszystkich tych produktów są niesamowite ilości, które najprawdopodobniej bez większego problemu zostaną wyprzedane w nadchodzącym tygodniu.

Patrząc na te stosy kalorii, w połączeniu z szaleństwem przedświątecznych zakupów, raczej nie obawiamy się o to, że większość poszczących w czasie Ramadanu będzie chodzić głodna przed zmierzchem. Wydaje się, że największym problemem w tym roku i w latach następnych będzie niemożność ugaszenia pragnienia (Radamadanowy post obejmuje m.in. jedzenie i picie), bo temperatury na zewnątrz wciąż nieubłaganie oscylują wokół 33 stopni Celsjusza.


Ramadanowe stoiska w Carrefourze
Jeszcze dwa tygodnie temu było tu cicho i spokojnie..., choć muszę przyznać, że nigdy nie widziałam tutaj tylu sprzedawców układających towar na półkach, co właśnie dwa tygodnie temu

Przeczytaj także:
O dniach tygodnia w Egipcie
Więcej o Ramadanie
Wszystkie posty związane z Ramadanem

1 komentarze:

Leonard pisze...

wyczytalem dzis w siecii, ze AirAsia planuje otworzyc kilka nowych linii z Malezji na Bliski Wschod i Srodkowy Wschod oraz do Egiptu ;-)

Teraz juz lataja za kilka groszy miedzy Kuala Lumpur do Londynu.

Pozdrawiam goraco ;-)
L