
Przed jednym ze sklepów w naszej dzielnicy wystawiono ogromny stos paczek z cukrem wysoki na około 1,5 metra. Obok niego znajduje się olbrzymie stoisko z olejem, dalej w wielkich worach są jeszcze daktyle i orzechy. Wszystkich tych produktów są niesamowite ilości, które najprawdopodobniej bez większego problemu zostaną wyprzedane w nadchodzącym tygodniu.
Patrząc na te stosy kalorii, w połączeniu z szaleństwem przedświątecznych zakupów, raczej nie obawiamy się o to, że większość poszczących w czasie Ramadanu będzie chodzić głodna przed zmierzchem. Wydaje się, że największym problemem w tym roku i w latach następnych będzie niemożność ugaszenia pragnienia (Radamadanowy post obejmuje m.in. jedzenie i picie), bo temperatury na zewnątrz wciąż nieubłaganie oscylują wokół 33 stopni Celsjusza.

Ramadanowe stoiska w Carrefourze
Jeszcze dwa tygodnie temu było tu cicho i spokojnie..., choć muszę przyznać, że nigdy nie widziałam tutaj tylu sprzedawców układających towar na półkach, co właśnie dwa tygodnie temu
Przeczytaj także:
O dniach tygodnia w Egipcie
Więcej o Ramadanie
Wszystkie posty związane z Ramadanem
1 komentarze:
wyczytalem dzis w siecii, ze AirAsia planuje otworzyc kilka nowych linii z Malezji na Bliski Wschod i Srodkowy Wschod oraz do Egiptu ;-)
Teraz juz lataja za kilka groszy miedzy Kuala Lumpur do Londynu.
Pozdrawiam goraco ;-)
L
Prześlij komentarz