
Wielu zastanawia się, czemu ludzie nad Nilem zaczęli stosować pismo tak późno, skoro starożytna cywilizacja istniała tu o wiele wcześniej. Jedni widzą w tym wielką tajemnicę, za którą kryją się zielone ludziki, które pewnego pięknego dnia przyleciały z innej planety i wyedukowały kilku Homo Sapiens. Inni - naturalną kolej rzeczy, która sprawiła, że pismo stało się konieczne dopiero na pewnym etapie rozwoju cywilizacyjnego.
Tak więc, z ufoludkami lub bez nich, Egipcjanie odkryli, że wymawiane zgłoski można zapisywać układając je w słowa, a słowa dalej w zdania. Na swoje potrzeby określili 24 znaki - litery, a do tego dołożyli garść znaków - ideogramów określających całe słowa. Z biegiem czasu liczba liter zwiększyła się o kolejne 7, a liczba ideogramów o całe setki – miało to miejsce przede wszystkim w ostatnich trzech stuleciach p.n.e., kiedy Egiptem rządzili Grecy. Potem alfabet hieroglificzny zamieniono na grecki, a dalej arabowie skutecznie pozbyli się całej egipskiej spuścizny. Dopiero wojska Napoleona w mieście Rosetta odnalazły słynny kamień opisujący tę samą treść w trzech alfabetach, dzięki czemu ludzie na nowo nauczyli się odczytywać hieroglify.
My także postanowiliśmy odkryć, co kryją tajemnicze znaczki umieszczone na starożytnych budowlach nad Nilem. Okazało się, że jest to i łatwe i trudne. Łatwe, ponieważ można nauczyć się hieroglificznych liter oraz ideogramów i odczytywać zapisaną nimi treść, ale z drugiej strony treść zapisana tysiące lat temu niekoniecznie musi być łatwa do zrozumienia po upływie tylu lat – trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że współcześnie myślimy i postrzegamy świat w zupełnie inny sposób niż robili to starożytni. Do tego Egipcjanie zapisywali hieroglify bez ścisłych reguł, co oznacza, że zdania można było pisać od lewej do prawej, od prawej do lewej, z góry na dół lub odwrotnie, a nawet od środka linii w prawo o potem z tego samego miejsca w lewo. No i jak? Proste jak drut!
... ciąg dalszy tutaj
* * *
Przeczytaj także:
Świątynia prawie egipska
Cyfry, arabskie?
Arab czy Egipcjanin?
4 komentarze:
A to ciekawe! Ja jakbym mieszkała w Egipcie na pewno zapisałabym się na ten kurs! I rozszyfrowywanie hieroglifów stałoby się pewnie moją pasją.
bardzo interesujaco wyglada to na scianach w muzeum, naprawde robi to wrazenie,ja mam zakladke do ksiazki napisana moim imieniem w hieroglifach
tzw. rozwój cywilizacji...ech...depczemy tę przeszłość zabłoconymi buciorami...
Dla zainteresowanych pierwsza lekcja z czytania hieroglifow już wkrótce na blogu. Czasami wystarczy poznać kilka podstawowych znaków, czy znaczeń, aby mieć frajdę z ich wyszukiwania na ścianach świątyń , grobowców, czy zakładkach do książek ;)
Pozdrawiam jesiennie :)
Ania
PS. Dziś padało, po raz pierwszy chyba od lutego i niebo jest zachmurzone. Idzie jesień ...
Prześlij komentarz