... ale za to polska kuchnia rekompensuje wszystko. Ruskie pierogi, wieprzowe gołąbki z sosem grzybowym, grzane wino i piwo, które rozgrzewa także zmarznięte ręce i wywołuje uczucie szczęścia, szczególnie kiedy spogląda się na przygarbionych z zimna przechodniów, przemykających ciemnymi ulicami. I przepiękne światła na Nowym Świecie i Placu Zamkowym. Bajkowo, zimowo, świątecznie ... I tylko wciąż za mało czasu, aby się wszystkim nacieszyć ...

Kiedy stoję na Starym Mieście ze statywem nikt nie zwraca na mnie uwagi i nie woła za mną „Welcome to Egypt! What’s your name?” I nikt nie mówi, że tu nie wolno robić zdjęć, bez podania przyczyny. Ostatnio, kiedy robiłam zdjęcia w śródmieściu Kairu podszedł oficer i tradycyjnie powiedział, że tu nie wolno fotografować. „Dlaczego? Przecież to teatr, a nie obiekt wojskowy.” – oponowałam. I tak po kilku minutach okazało się, że jednak można. A w Warszawie ... przechodnie czekają aż skończę, aby nie przeszkadzać i nie przechodzić przed aparatem. Naprawdę inny świat!

8 komentarze:
Aniu sliczne zdjecia,az mam ochote spakowac kufer i koczowac na lotnisku do poniedzialku ;)
Dzis ominela Cie burza piskowa,ale widok nastrojowej polski i golabki pewnie rekompensuja wszystko ;)
witamy w Polsce!!! Pozdrowienia ze śnieżnej Gdyni!!!
Aniu, inny nie znaczy lepszy.
Agnieszko, strasznie żałuję tej burzy piaskowej. Może to zabrzmi dziwnie, ale lubię takie "ekstremalne momenty" ;) W końcu w Polsce tego nie ma. Życzę spokojnej podróży!
Pchełko, zazdrościmy śniegu. U nas śniegu jak na lekarstwo, a nasz mały turysta zachowuje się jak "afrykańskie dziecko" - zgarnia mizerne resztki i bawi się w śnieżki ;) Życzę nam wszystkim, aby do Świąt napadało go jak najwięcej!
jak chcecie śniegu to zapraszam do Katowic- sypie już drugi dzień!! ale po co nam śnieg w mieście? ;-)
Pani Aniu droga, mialam nadzieje Pania spotkac na jutrzejszych ambasadzkich mikolajkach i prosic o autograf na wydruku z bloga :) A tu taka niespodzianka. Ale mam nadzieje, ze jeszcze kiedys bedzie okazja. Wierna fanka jestem, wiec nie odpuszcze :) Najlepsze zyczenia swiateczne!
Witaj Aniu w Polsce! W Warszawie? Pewnie przejazdem, ale jeśli będziesz miala ochotę (i czas) na spotkanie przy kolejnej wizycie - proszę daj znać :))
Faktycznie podróż miałaś ciężką i to dosłownie. Mam nadzieję, że nadrobisz wszystkie rodzinne zaległości, a powrót będzie mniej stresujący :)
Mas, inny nie znaczy też gorszy ;) Osobiście uważam, że życie przeciętnego Polaka jest łatwiejsze niż Egipcjanina ...
Aga, u nas też sypie :))) Tak trzymać!
Marta, mam nadzieję, że Wigilia w Ambasadzie była udana ;) Może w przyszłym roku będzie wcześniej i też się załapiemy. Może się spotkamy w Kairze. Mój e-mail: ania.egypt@gmail.com
Joanno, w Warszawie byliśmy tylko 4 dni. To stanowczo za krótko ... Koniecznie wybierzcie się na Nowy Świat i Stare Miasto. Jest pięknie!
Pozdrawiam przedświątecznie
Ania
Prześlij komentarz