czwartek, 29 kwietnia 2010

Quiz: Sprawdź, gdzie mieszkasz!

Wybierz właściwe odpowiedzi:

1.Budzisz się rano i ...
a. wciąż cieknie Ci ślinka po tym, jak już kolejną noc z rzędu śniła Ci się szynka, czy choćby kiełbasa ... taka wieprzowa, zwyczajna...
b. wstajesz, wychodzisz do sklepu i nie wiesz, co wybrać na śniadanie: szynkę Bohuna, szynkę z beczki, czy może polędwicę sopocką.

2. Wychodzisz z domu i ...
a. choć upał doskwiera nie widzisz słońca. Wszystko zamglone. Spokojnie to tylko khamseen – myślisz, lub w najgorszym przypadku ... smog zalegający nad miastem.
b. to nic, że znowu pada i gruba warstwa chmur wisi już od kilku dni. Przynajmniej jest czym oddychać.

3. Trzeba dostać się do pracy ...
a. bez zastanowienia wybierasz taksówkę. A raczej to ona wybiera Ciebie. Trąbi za Twoimi plecami tak, że aż serce zatrzymuje się na 5 sekund. Masz tylko nadzieję, że i tym razem uda Ci się dojechać do celu. Zastanawiasz się, jakim cudem takie „cudo” jeszcze jeździ. O nie! Kierowca znowu pali w czasie jazdy ...
b. samochód wziął mąż, taksówka stanowczo za droga. Wybierasz autobus. Przynajmniej dośpisz w drodze do pracy.

4. Musisz przejść przez ulicę:
a. cierpliwie czekasz, aż zapali się zielone światło lub stajesz na skraju jezdni i czekasz, aż któryś z kierowców Cię przepuści. Bezpiecznie przechodzisz na drugą stronę.
b. 5 minut przygotowujesz się psychicznie do walki o przetrwanie. Bierzesz głęboki oddech i ... odważnie ruszasz do przodu. Musi się udać! Na zmianę wciągasz brzuch lub wyginasz się, aby nie potrąciły Cię pędzącące i trąbiące samochody, między którymi starasz się przecisnąć. Kto tu jest w końcu sprytniejszy? Uff ...Jesteś na drugiej stronie ulicy. Tym razem znów się udało ...



5. Oglądasz wystawy sklepowe:
a. Aha. W tym sezonie nadal modne są bufki i baleriny. Ale może kupię sobie coś z nowej kolekcji?
b. oglądasz na przemian wystawy z abayami (czarnymi sukniami zakrywającymi całe ciało) zdobionymi na wszelkie możliwe sposoby błyszczącymi „diamencikami” oraz z obcisłymi i wydekoltowanymi bluzkami. Prosisz przechodzącą obok kobietę w chuście, aby Cię uszczypnęła na znak, że to nie sen. - Przecież nawet Ty nie wyszłabyś tutaj w tak wydekoltowanej bluzce na ulicę!

Jeżeli wybrałeś odpowiedzi:
1b 2b 3b 4a 5a - możesz spać spokojnie, wciąż jesteś w Polce. Twoje życie przebiega bez większych niespodzianek, czasami jest może nawet zbyt spokojne, ale przynajmniej bezpiecznie dożyjesz emerytury. Nawet w deszczowym klimacie da się przecież żyć. Możesz oddychać świeżym powietrzem i cieszyć się życiem. Zbliżają się wakacje więc jest nadzieja na trochę ciepła, a nawet słońca ...

1a 2a 3a 4b 5b – niestety to nie sen. Twoje życie w Kairze każdego dnia przynosi Ci wiele niespodzianek. Nigdy nie wiesz, co nowego Cię spotka. Enjoy! - jak mówią Egipcjanie. Życie jest piękne!

* * *
Przeczytaj także:
Modny strój na upalne lato
Historie przydrożne
Ile słoni zmieści się w Małym Fiacie

niedziela, 25 kwietnia 2010

Ramadan 2010

Wiele osób trafia do nas poszukując informacji, kiedy w Egipcie rozpocznie się Ramadan. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Ramadan w bieżącym roku (1431 roku księżycowym według kalendarza Hirji) rozpocznie się 11 sierpnia. Decydujący głos w tej sprawie ma jednak Rada Mędrców, która na podstawie obserwacji księżyca podejmie ostateczną decyzję, dzień lub dwa przed jego rozpoczęciem.



Zobacz także:
Więcej o Ramadanie
Wszystkie posty związane z Ramadanem

sobota, 24 kwietnia 2010

Jak obłaskawić krokodyla?

W dolinie Nilu, nieco na północ od Asuanu, powstała swego czasu osada Nebit – było to najprawdopodobniej w XV wieku p.n.e.

Tutejsi mieszkańcy przetwarzali złoto, handlowali z Nubią, ale niestety borykali się też z problemem krokodyli. Jak wiadomo, krokodyl nie przepada za trawą lub bananami, a jego przysmakiem bywają kozy, owce i … ludzie.

Kiedy przychodzi trwoga, a krokodyle zaczynają atakować bez pytania, to jedyną pomoc można pokładać wyłącznie w istotach wyższych. Tak stało się właśnie w Nebit, przemianowanym z czasem na Kom Ombo. Król Tutmosis III postanowił obłaskawić boga o imieniu Sobek, który miał głowę krokodyla. Wybudowano więc Kom Ombo poświęconą mu świątynię, do której zaproszono też dwa inne bóstwa: Horusa Starszego i Hathor. Czy przyniosło to poprawę sytuacji mieszkańców miasta tego do końca nie wiadomo, ale z pewnością poprawiło się ich samopoczucie, a do tego świat ludzki i boski wstąpił w stan pewnej równowagi, co dla starożytnych Egipcjan miało kluczowe znaczenie.


Świątynia w Kom Ombo


Triada bóstw - na czele bóg Sobek z głową krokodyla

Sama świątynie była pieczołowicie pielęgnowana i rozbudowywana, a dziś w jej wnętrzu poza wspaniale zachowanymi hieroglifami można też zobaczyć staroegipski kalendarz dzielący czas na 3 pory roku (pora wylewów, pora wzrostu roślin, pora sucha), złożone z czterech miesięcy – każdy po 30 dni. Każdy tydzień z kolei trwał 10 dni.


Staroegipski kalendarz

No i na koniec pamiętajcie, że nasze powiedzenie o kupowaniu krokodyla dla lubej nie jest politycznie poprawne w Kom Ombo :)

* * *
Przeczytaj także:
Parostatkiem w piękny rejs
Klątwa faraona - drżyjcie smiertelnicy
Jaja dinozaurów

czwartek, 22 kwietnia 2010

Czas na piknik!

Można by się pokusić o tezę, że w Egipcie są tylko dwie pory roku: zima – łatwo ją rozpoznać, bo Egipcjanie wciąż narzekają że marzną i lato, kiedy wieczorami tłumnie wylegają na ulice, place oraz nad Nil. Sezon piknikowy rozpoczyna się wraz z Sham el Nessim – świętem wiosny obchodzonym w pierwszy poniedziałek po koptyjskiej Wielkanocy. Od tego czasu, jak grzyby po deszczu wyrastają ogródki nad Nilem. Ogródki, to może zbyt dumnie powiedziane, ponieważ wraz ze zmierzchem na mostach oraz na brzegach Nilu wystawiane są plastikowe krzesła i stolik (zazwyczaj jedna sztuka stolika), na którym sprzedawca wystawia zimne napoje i przy którym przygotowuje kawę i herbatę.


"Kawiarenki" nad Nilem - dopiero rozstawione czekają na pierwszych klientów,
będą oblegane aż do rana



Stolik do przyrządzania napojów, w tle ruchliwa arteria Corniche

Takim kawiarenkom towarzyszą także piece, w których pieczone są bataty – słodkie ziemniaki, a w ostatnich dniach pojawiły się już także przenośne grile, na których prażona, a raczej przypalana, jest kukurydza.

Aby dopełnić nastrój piknikowej sielanki należy przepłynąć się po Nilu: feluką, której wynajęcie kosztuje 40-50 funtów za godzinę (niezależnie od liczby pasażerów) lub, za kilka funtów od osoby, rozświetlonym kolorowymi i migającymi lampkami statkiem. I byłaby to rzeczywiście sielanka, gdyby nie to, że nad-Nilowe ogródki znajdują się zazwyczaj przy ruchliwych, przelotowych ulicach lub na mostach, które aż do białego rana zatłoczone są do granic możliwości i toną w hałasie silników i klaksonów, podczas gdy z drugiej strony, po Nilu, z każdego przepływającego kolorowego statku niesie się jazgot nastawionej "na full" muzyki. I tym samym życzymy Wam udanego weekendu!



* * *
Przeczytaj także:
Kair - miasto, które nigdy nie usypia
Święta, święta, ponad wszystko

środa, 14 kwietnia 2010

Piaskowanie na śniadanie

Święta Wielkiej Nocy przyszło nam tym razem spędzić na Synaju. Pogoda dopisywała, śniadanie wielkanocne smakowało, kolorowe ryby pluskały się w morzu, ale wszystko, co piękne kiedyś się kończy. Przyszedł więc czas powrotu do Kairu. W noc przed wyjazdem z Sharm el Sheikh wiało okrutnie i jeszcze w dzień wiatr dawał się we znaki. Z wiatrem, czy pod wiatr, ruszyliśmy w stronę Suezu i dalej Kairu. Wiatr zaczął unosić w górę piasek, a piasek rzucił się z furią na nasz samochód. Niby nic, ale na postoju w Suezie zobaczyliśmy rozmiary zniszczeń. Przedni zderzak z czarnego zrobił się szary, a miejscami nawet wypiaskowało go do białości, podobnie wyglądały lusterka. Do tego reflektory zostały zmatowione, a przednia szyba nie jest już tak gładka jak dawniej. Niestety, nasze europejskie doświadczenia drogowe nie przewidziały małych burz piaskowych.




To tylko niewielka częć zniszczeń dokonanych przez Khamseen

Egipcjanie na takie okazje mają kilka sposobów:
- specjalną nakładkę na przód samochodu,
- ponoć na tutejszych stacjach benzynowych można kupić specjalny spray, który zabezpiecza przed atakiem piasku, a potem zmywa się go wodą,
- lub w ostateczności można wysmarować nieszklane części samochodu klasycznym smarem, który przechwyci piasek.

Mądry Polak po szkodzie!

* * *
Przeczytaj także:
Khamseen
Przeminęło z wiatrem (i z piaskiem)

wtorek, 13 kwietnia 2010

[*]

Jedno zdjęcie może wyrazić więcej niż 1000 słów ...
Zobaczcie koniecznie: Polska w żałobie
To zbyt tragiczne, aby mogło być prawdziwe ...

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Wiało ...

... wczoraj wiał Khamseen*.
Było gorąco, duszno i niemal nic nie było widać ...



* Khamseen - suchy, ciepły i pełen kurzu wiatr, który zazwyczaj wieje z przerwami przez około 50 dni.

* * *
Przeczytaj także:
Khamseen
Rozdwojenie jaźni, czyli o pogodzie w Egipcie

piątek, 9 kwietnia 2010

Wiadomość dnia

Rzucili kiszoną kapustę!
Muszę pędzić, bo następna dostawa może być dopiero za kilka miesięcy.
Dobrze, że nie musimy robić zapasów papieru toaletowego ;)

PS. Pamiętacie jeszcze takie czasy?

czwartek, 8 kwietnia 2010

Egipska Wieża Babel

Szacuje się że spośród 12 milionów turystów odwiedzających co roku Egipt, 3-4 miliony spędzają wakacje w Sharm el Sheikh. Korzystając z darów natury, jakimi są piękne plaże oraz Morze Czerwone z bogactwem podwodnego świata, niemal na pustyni zbudowano miasto – hotel. W 2008 roku Sharm oferowało 40 tys. pokoi, a kolejne 10 tys. było w trakcie budowy.



Egipcjanie, którzy obsługują ruch turystyczny szybko uczą się języków. Tak więc nawet, gdy mijaliśmy ich nie odzywając się ani słowem zaczynali „Zdrastwujcie” lub „Cześć, jak się masz?”. No cóż ... wystarczyło spojrzeć na nasze słowiańskie twarze.

Czasami denerwowało mnie, kiedy na zadane przeze mnie po angielsku pytanie odpowiadali po rosyjsku uważając, że to dla mnie miłe. Takie są niestety mankamenty miejsc odwiedzanych tłumnie przez turystów.

Ale były także i zabawne sytuacje. W jednym sklepów z pamiątkami sprzedawca widząc moje zainteresowanie rzeczami, których przeznacznenia nie potrafiłam odgadnąć zapytał:
- Do you speak English? (Czy mówisz po angielsku?)
- Yes, I do. – odpowiedziałam.
- This is ... dżiba*

* dżiba – po arabsku „spódnica”

... tak więc czasami dobrze jest znać kilka słów w lokalnym języku :)

* * *
Przeczytaj także:
Underground people
Taxi 2
Jaki dziś dzień tygodnia?