Młodzi Egipcjanie uwielbiają internet, a facebooka w szczególności. Jest to najlepsze miejsce do zawierania znajomości i poznawania ludzi z całego świata, a może i kolejnych miłości? Z racji mojego zainteresowania Egiptem zapisałam się na Facebooku do kilku group, w których dominują Egipcjanie. I zaczęło się. Zostałam zasypana mailami: „Mam na imię ..., studiuję na ..., szukam przyjaciół, może się poznamy ..., etc.” Cóż w tym złego, pomyślicie. Niby nic – młodzi ludzie, otwarci, ciekawi świata ... Czy rzeczywiście?
Może na pierwszy rzut oka wygląda to niewinnie, ale co zrobilibyście w sytuacji, gdy w środku nocy dzwoni telefon: „Hallo, how are you? What’s your name?”. Spragnieni wrażeń dzwonią losowo. Wybierają przypadkowy numer, a nuż się uda poznać kogoś fajnego? Dzwonią kobiety i mężczyźni. A jak już zaczną, to nie mogą przestać. Dzwonią o różnych porach dnia i nocy, nie zważając, że nie masz ochoty z nimi rozmawiać, nie wspominając że może chciałabyś się wyspać. Jak się rozłączysz, to zadzwonią znowu. Czy nadal jest to miłe i niewinne?
Ps. W wielu krajach arabskich internet jest miejscem, w którym szuka się kontaków z płcią przeciwną, które w realnym świecie są bardzo utrudnione ze względu na panujące zasady. Podobnie traktowany jest telefon.
Ps2. Jeszcze trochę i zacznę pisać antybloga o Egipcie ...
* * *
Przeczytaj także:
Na haj łeju, czyli nasze szoki codzienne
Blondynka w Egipcie
Szok kulturowy
Powiedział mi ekspata: Wietnam
1 rok temu
9 komentarze:
no wlasnie i z tego powodu wypisalam sie z "naszej klasy "i facebook´a,no wlasnie tu sie pokazule bezmysl wszelkich zasad religinych i zwyczajow,nakladanych na sile,czlowiek jest tylko czlowiekiem i potrzeby kazdy ma takie same bez wzgledu na wyznanie religijne czy tez kraj,a im bardziej sie zakazuje tym bardziej zakaz smakuje :)
Tylko nie antybloga... :-) ale faktycznie wspolczuje... ja zawsze wylaczam telefon na noc, moze to byloby rozwiazaniem... :-) M
Ale masz mocne nerwy ,że wytrzymujesz takie nocne tel. Mąż pewnie też :-))
chyba doszlo do "przegrzania" ;)
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić antybloga :)))
taaa, a na expats mam napisane w profilu ze nie interesuja mnie kontakty od Egipcjan (zaznaczone ze mezczyzn) mimo to min. raz w miesiace dostaje wiadomosc :-)
Mamsan i Creative Asik, co do antybloga to mam już nawet tytuł "kroniki anty-egipskie" ;)
Rogaya, raz na miesiąc to i tak sukces ;)
tak, tak sukces. ale nie wiesz ile nacierpialam sie z powodu takich telefonow o jakich piszesz. z moich doswiadczen i sledztwa raz przeprowadzonego wynika, iz sa to zazwyczaj pracownicy (lub klienci) centrali (centrala to dumnie brzmi w odniesieniu tych mini kioskow z komorkami na lancuszkach). o dziwo od kilkua miesiecy, a moze nawet ze 2 lata spokoj w tym temacie byl. inna sprawa ze zachowalam bardzo duza ostroznosc w podawaniu numeru telefonu.
ha ha! po pierwsze nie zapisujemy sie do jakichkolwiek grup.. robimy wiele zastrzezen, blokujemy niechciane osoby, nie publikujemy # telefonu.. nie trzeba likwidowac kont na Facebook, wystarczy dzialac rozsadnie :)
a propo tych telefonow, to najlepiej jak sie nie mowi po arabsku.. ja zawsze odbieram telefon i zwracam sie po angielsku.. najczesciej (95%) dzwoniaca osoba nie mowi po angielsku.. i koniec rozmowy.. nie ma problemu :)
Pozdrowienia z goracej Aleksandrii -Agnieszka
Prześlij komentarz