poniedziałek, 13 września 2010

Do wyboru do koloru, czyli ... który smak wybierasz ;)

Tak wygląda lodówka z przetworami mlecznymi w jednym z największych marketów spożywczych w Kairze. Do wyboru macie jogurt naturalny, jogurt naturalny i oczywiście jeszcze jogurt ... naturalny. O przepraszam - jest jeszcze brzoskwiniowy, który istotnie przełamuje monotonię ;)
Więcej do wyboru nie ma, przynajmniej w Ramadanie.



PS. Teraz możecie docenić wybór, jaki macie na co dzień.

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

heheh :) może każdy naturalny jest w swoim rodzaju inny... :)


ps: spr facebooka napisałam do ciebie :)

Atenka:)

ana z maroka pisze...

Gratuluję umiejętności pstrykania fotek w "trudnych miejscach" :P

żurawina pisze...

hehe Aniu kiedys takze mnie to denerwowalo ;) teraz juz nie-przezucilam sie na jogurt naturalny:)w kazdym razie spory wybor w smakach jest z firmy beyti zdaje sie..od jarzynowych,przez malinowe po morelowe ;)

Kroniki egipskie pisze...

Agnieszko, gdzie kupujesz takie smaki? U nas są jeszcze (poza Ramadanem oczywiście) mango, truskawkowe, owoce leśne, czasami uda się zdobyć waniliowe i to w zasadzie tyle. Ale wybór w Ramadanie przerósł nasze oczekiwania ;)

W Gormet Egypt odkryłam mrożone całe maliny. Od tego czasu życie nabrało smaku ;)

żurawina pisze...

Aniu ja kupuje je siebie ale pamietam,ze pierwszy raz odkrylam je w Carrefourze ;)
Ogolnie jogurty beyti czy dzemy hero sa dla mnie wybawieniem ;)

p.s.zostawiam priw na FB.