Zaraz po Rewolucji wszyscy dbali o siebie nawzajem, nawoływali do zmiany siebie i Nowego Egiptu (więcej). Teraz, kiedy emocje opadły, nikt już nie pamięta tych wspanialych haseł, a jest nawet gorzej niż przed Rewolucją. Na ulicach panuje kompletna samowolka, nikt nie słucha policji i dlatego np. na lotnisku w Kairze zamknięty jest dojazd do hali przylotów, a na znajdującym się poniżej parkingu panuje kompletny chaos. Obecnie wszyscy dbają tylko o siebie kompletnie ignorując innych. Coraz więcej jest grabieży i rabunków. Nasiliły się także działania skrajnych ugrupowań muzułmańskich.

A o tym, że w Egipcie nie dzieje się dobrze możecie przeczytać m.in. tutaj, a to tylko część problemów:
Krwawe starcia między chrześcijanami i muzułmanami
State TV: At least 12 killed, 232 wounded in clashes at Cairo church
Egipcjanie sądzą i karzą
Osobom, które chcą na bieżąco śledzić sytuację w Egipcie polecam serwisy internetowe:
Al Masry Al Youm
Al Ahram
PS. Do wspomnień z Dubaju jeszcze wrócimy na blogu.
* * *
Przeczytaj także:
Nowy Egipt, czyli krajobraz po Rewolucji
Ana Masrija
Mój jest ten kawałek podłogi