- Odejdź stąd na własnych nogach albo cię wyniosą na noszach! — krzyknął Hassuna.
Aszur wstał i zacisnął rękę na kiju. Chłopiec kawiarniany wybiegł skrzyknąć ludzi futuwwy*, reszta klientów uciekła w popłochu. Hassuna zaatakował kijem, Aszur odpowiedział. Kije zderzyły się ze sobą z hukiem walących się ścian.